Niestety lato już się kończy...wieczory już są chłodne i niestety zbyt długie przesiadywanie na tarasie nie jest możliwe (przynajmniej dla mnie). Na szczęście na fotkach zostały uwiecznione boskie chwile i przyjemne wspomnienia lata:-) Dzisiaj na rozgrzewkę odpaliłam pochodnie i skosztowałam nalewki ale nawet takie cuda nie zatrzymały mnie zbyt długo na powietrzu:-)
Pozdrawiam cieplutko!
8 komentarze
Bardzo ładny tarasik :)
OdpowiedzUsuńAle prawda, wieczory coraz to chlodniejsze tak samo jak poranki, a szkoda, bo brakuje mi ten temaperatury 26 stopni o 8mej rano gdy pedałuje do pracy hihi :D Buźka !
:-) dokładnie! ps. gratuluje kondycji i wytrwałości:-)
OdpowiedzUsuńPrzy tych jasnych płytkach masz chyba dużo sprzątania, ale ładnie jest, sympatycznie. miło jest posiedzieć na tarasie ale już teraz tylko w ciągu dnia., pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzy tych jasnych płytkach masz chyba dużo sprzątania, ale ładnie jest, sympatycznie. miło jest posiedzieć na tarasie ale już teraz tylko w ciągu dnia., pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo fakt, że jasne wymagją częstego sprzatania ale uwierz mi, że ciemne także:-) Cóż zrobić jak się ktoś uprze:-)
OdpowiedzUsuńWitaj Lussi, spieszę sie przywitać po powrocie. Widzę, ze u Ciebie tez amaranty i fuksje :) chodzą ostatnio za mną te kolorki. Buziaki, s.
OdpowiedzUsuńPiękny taras,a pogoda niestety nie sprzyja by się jeszcze cieszyć byciem nawet w tak pięknym miejscu.,U mnie zimno,na szczęście dzisiaj słonko wyszło:)Zapraszam na mój taras:)
OdpowiedzUsuńDzięki piekne i pędze Cię odwiedzić:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny:-)