piątek, 16 stycznia 2015

Zmiana pokrowca fotela...nie lada problem - Change of armchair cover

Witajcie,


dziś mała zagwozdka i kilka inspiracji...

Moją zagwozdką jest zmiana tapicerki na wysłużonym fotelu. 
W przeciwieństwie do kanap, z którymi nie miałam problemu 
to w przypadku fotela mam pustkę w głowie. 
Szukam inspiracji w sieci i mam nadzieję, że w końcu mnie olśni. 
Zależy mi na tym aby różnił się od wypoczynku ale jednocześnie do niego nawiązywał:-) 
Na pewno będzie kropla (lub ciut więcej) czerni ale nie wiem w jakiej konfiguracji...
achhh

Wszelkie Wasze cenne rady MILE WIDZIANE:-)

Tymczasem przedstawiam kilka inspiracji z Houzz, które potwierdzają mnie tylko w przekonaniu, 
że fotel może różnić się od reszty i wyglądać doskonale:-)

Bergen Street Residence transitional-living-room


Owners Bedroom beach-style-bedroom


Hampton's in the Country traditional-living-room


Nantucket, Ma. traditional-living-room


Traditional Chic traditional-living-room


City Townhome traditional-living-room


Georgian Townhouse Living Area traditional-living-room


Lincoln Park Home - Traditional with Coastal Appeal traditional-living-room


portfolio traditional-dining-room


Elegant living room traditional-living-room

Main Living Space transitional-living-room
I mój staruszek, który jak na razie wstydzi się swojego wyglądu
 oraz przymiarki do zmian.....
Jedno jest pewne - cały czarny być nie może bo wygląda jak jedna, wielka plama:-)

I jeszcze jeden drobiazg, który (o dziwo) wymyślił mój P.:) 
Podkowa, którą dostaliśmy na szczęście w dniu ślubu...mam zamiar ją przemalować i zawiesić na  fotelu. Efekt ma być a'la kołatka ale taka wersja nasza:-)

Buziaki!



niedziela, 11 stycznia 2015

Drobne sypialniane zmiany - Minor changes in my bedroom

Witajcie,

jak Wam upłynął weekend? 
Bo mi trochę pracowicie, z czego bardzo się cieszę. 
Drobne przemeblowanie, uczestnictwo w WOŚP z całą klasą mojej córy (!) (cóż za emocje) - taki tryb życia uwielbiam:-) 

Jakiś czas temu sprzedałam swoją białą toaletkę. 
Wiem, wiem niektóre z Was pomyślą, że oszalałam:-)
Od zawsze marzyłam aby mieć taki babski kącik a kiedy już go miałam okazało się, że wcale z niego nie korzystałam. 
Stwierdziłam, że dla samego wyglądu tego cudnego mebla trzymać nie będę i jak pomyślałam tak też zrobiłam:-) 
Na szczęście długo nie musiałam czekać na kupca bo zaledwie w kilka godzin takowy się zjawił a właściwie zjawiła. 
Wierzę, że komuś innemu bardziej posłuży niż mi.

W chwili obecnej pusty kąt wypełniłam ogrodowym krzesłem w towarzystwie lampy podłogowej 
ale docelowo nie wiem jeszcze co tam będzie. 
W moim przypadku trudno mówić "docelowości", gdyż termin ten oznacza zazwyczaj kilka miesięcy:-) 

Dodałam również motto na dziś i nie tylko:-)

BEFORE
AFTER








 Buźka!





czwartek, 8 stycznia 2015

Błogo i leniwie...czyli poświąteczny klimacik

Witajcie,

tak prezentuje się mój chwilowy czas:-)
Jestem, delikatnie mówiąc, rozbita po przerwie świąteczno - noworocznej:-) 
Rozleniwiłam się okrutnie i ciężko wrócić mi do rzeczywistości.
Wspaniale było wysypiać się do 10 (!!!:-)), zjadać wspólne śniadania bez pośpiechu i spędzić błogi czas z dzieciaczkami na wspólnym graniu w gry planszowe, oglądaniu rodzinnych filmów i zajadaniu pyszności-)

Teraz znowu kilka dni "normalności" i z powrotem trochę wolnego ze względu na ferie zimowe, choć dla mnie to czas niezapomnianych zimowych, narciarskich szaleństw, które ubóstwiam:-)

Wieczory wciąż długie więc trzeba je spędzać pod kocem z rozgrzewaczem w dłoni, co zatem czynię. Do tego resztki piernikowych smakołyków i więcej mi nie potrzeba:-)

Karnawał rozpoczęty więc cyrkoniowe poduchy przywędrowały chwilowo do salonu:-)
Jedyną wnętrzarską rzeczą, którą udało mi się wprowadzić to zakup i zawieszenie firan, 
które ociepliły okno. 
Teraz jest duuużo przytulniej...
Jedyną wnętrzarską rzeczą, którą udało mi się wprowadzić to zakup i zawieszenie firn, które ociepliły okna. Oczywiście nie wszystkie okna zostały zasłonięte, jedynie te z widokiem na sąsiedni dom, natomiast okna balkonowe z widokiem na ogród pozostają w negliżu:-)

Przyznam, że te delikatne firankowe mgiełki bardzo ociepliły okna i wnętrze, teraz jest duuużo przytulniej...

 


Dobrej nocki!