wtorek, 31 grudnia 2013

Happy New Year!

Drogie!

Życzę Wam wszystkiego NAJ w Nowym 2014 Roku,
przede wszystkim zdrowia, dużo radości, spełnienia marzeń i mnóstwa cudownych blogowych inspiracji:-)

Ps.wystrzałowego szampana i imprezy do białego rana!:-)


Pozdrawiam sylwestrowo! Kasia
niedziela, 22 grudnia 2013

Piórkowa choinka

Witajcie,
zapewne jak u większości z Was ostatni przedświąteczny weekend był dla mnie baaardzo pracowity.
Porządki, dekoracje, pichcenie i znowu porządki, dekoracje itd:-) 

W międzyczasie "rodzinne" lepienie pierogów u babci, które uwielbiam:-) Teraz moje dziewczynki królują w babcinej kuchni a ja im dumnie towarzyszę, podjadając jeszcze gorące z półmiska yamiii:-)

Mój domek już odświętnie ubrany i w świątecznym klimacie oczekuje Wigilii... 
Zdołałam nawet uchwycić moje ostatnie wypociny tj. piórkowe choinki...pracochłonne ale efekt końcowy bardzo zadowalający:-) W rzeczywistości prezentują się jeszcze piękniej, dzięki brokatowi, który dodaje im blasku:-)
 
Udało mi się jeszcze upiec i udekorować pierniczki, choć nie lada to wyzwanie:-) Ale mam sprawdzony, świetny sposób na domowy lukier tj. 1 białko i 1 szklanka cukru pudru ubite na sztywną, gęstą masę. Tylko uwaga masa szybko zastyga ale można tworzyć arcydzieła jak się ma czas i chęci:-)
Pozdrawiam cieplutko i wracam do pracy:-) Kasia
wtorek, 17 grudnia 2013

Cukierkowe bombki DIY

Czas ucieka. Do Wigilii pozostał jedynie tydzień... Atmosfera Świąt towarzyszy mi coraz bardziej. Ten czas przygotowań jest dla mnie naprawdę wyjątkowy...nie dość, że mnóstwo czasu spędzamy w gronie rodzinnym to na dodatek mamy bardzo dużo fun-u :-) szczególnie przy wykrajaniu i ozdabianiu pierników oraz wykonywaniu przeróżnych aranżacji. Moje dziewczynki są przeszczęśliwe mogąc towarzyszyć mi w "robótkach ręcznych" a dla mnie ich radość bezcenna:-) Wspólną pracą udało się nam stworzyć kilka cukierkowych bombek (nie za dużo, gdyż mój P. nie zniósłby zbyt wiele tego koloru:-)). 

Przepis bardzo prosty - styropianowe kule, tiul (ja użyłam 2 rodzaje na raz różowy i srebrny), wstążka. Można wykorzystać również inny materiał i dodać np. perłowe szpilki lub cekiny. I do dzieła:-)


 
 Pomysł można również wykorzystać do pakowania drobnych prezentów:-)
Pozdrawiam i cukierkowych snów życzę!:-) Kasia

środa, 11 grudnia 2013

Dekorowanie domu na Święta

Dekorowanie całego domu (wewnątrz i zewnątrz) wcale nie jest takie proste "w obsłudze" jakby się wydawało...do tego baaardzo czasochłonne ale dla mnie bardzo przyjemne:-) O dziwo, w tym roku zbytnio nie szaleję i kopiuję zeszłoroczną aranżację z dodatkiem nowych elementów. Dzięki temu mój budżet nie został zbytnio obciążony a część pracy wykonana (jak kokardki, które figurują zarówno na żyrandolu, girlandach i niebawem na choince:-)) Krok po kroku i mam nadzieję, że niebawem mój domek w pełni nabierze świątecznych barw i w ostatni "przedświąteczny weekend" skupię się jedynie na ubieraniu choinki i finalizowaniu menu:-) A tak przedstawiają się moje ostatnie ręczne robótki:-)









 i wianuszki....moje ulubione. W tym roku bardzo delikatne z subtelnym, kryształowym akcentem. Jak dla mnie w sam raz:-)





Miłego wieczoru ! Kasia
niedziela, 8 grudnia 2013

Początki aranżacji

Weekend upłynął na sprzątaniu i poszukiwaniu zeszłorocznych ozdób. Oczywiście nie mogło zabraknąć nowych elementów dekoracji ale to szczegół:-) W tym roku (podobnie jak w poprzednim) będzie u mnie dominować srebro, biel z odrobiną pudrowego różu ale....nie w sypialni. Tutaj połączenie bieli, czerni i srebra spełniło swoją rolę. W końcu wszędzie nie może być tak samo:-)
O matko! Jak ja kocham takie świąteczne aranżacje...do tego świąteczna muzyka w tle i jestem najszczęśliwszą osobą na ziemi i czas dla mnie nie gra roli. Dlatego też to nie wszystko co udało mi się wyczarować ale odsłona będzie w następnym poście:-)
A jak Wam idą przygotowania? Szalejecie?:-)

 Uwielbiam wieczorny klimacik przy świecach...

Pozdrawiam cieplutko! Kasia

piątek, 6 grudnia 2013

Zapach Świąt

Przygotowania do Świąt nabierają tempa. Dla mnie zapowiada się pracowity weekend. Biorąc pod uwagę niewystarczające moce przerobowe w ciągu tygodnia w weekendy szaleję:-)
Moje dziewczynki już nie mogą się doczekać pieczenia pierniczków, dlatego foremki już są gotowe i zniecierpliwione czekają na użycie:-) Uwielbiam zapach pieczonych pierniczków, który unosi się po całym domu i uprzyjemnia nam wspólne chwile. Do tego pomarańcze i mandarynki, które wyjątkowo pięknie pachną w okresie przedświątecznym i są wręcz pożerane przez moje dzieci...ach ten magiczny czas... No dobrze koniec tego i czas na poszukiwania zeszłorocznych dekoracji, które jutro będą przechodzić metamorfozę:-)



Spokojnej nocy!:-) Kasia