Witajcie,
pierwszy raz na blogu pokazuję swój salon.
Niestety wcześniej nie kwalifikował się do zdjęć i potrzebował metamorfozy, która zajęła mi więcej czasu niż przewidywałam:-)
Od dłuższego czasu szukałam inspiracji ale zadanie wcale nie było łatwe.
Wahałam się pomiędzy beżem, brązem a szarością i kremem.
Wreszcie moja decyzja stanęła na zmianę tapicerki w kanapach na szare i jasne, kremowe zasłony.
Dzięki Wam i Waszym inspiracjom udało mi się podjąć trafną decyzję za co
OGROMNIE WAM DZIĘKUJĘ!
Blogowanie dodaje mi skrzydeł i sprawia wielką radość jak i mobilizuje do działania...jestem bardzo szczęśliwa i wdzięczna za Wasze opinie i szczere wypowiedzi.
A teraz przechodzę do konkretów:-)
Mój przyjazny tapicer wykonał mistrzowską robotę. Zmiana tkaniny na dwóch kanapach zajęła mu niecałe 2 tygodnie wraz z wypełnieniem poduch, które były delikatnie mówiąc "klapnięte":-)
Efekt jak NOWE. Do tego są bardzo wygodne i praktyczne, gdyż wszystkie pokrowce są zdejmowane i w łatwy sposób można je uprać i odświeżyć.
Kolejnym plusem i głównym decydentem była cena, bo jak wiadomo cena nowej to nie lada wydatek a ja w cenie połowy nowej (!), którą miałam upatrzoną, mam dwie:-)
Czekam jeszcze na 2 poszewki, które dodadzą charakteru moim nowym kanapom:-)
A tak kanapa prezentowała sie w wersji PRZED. Zdjęcie pochodzi z netu.
A teraz wersja zasłonowa:-)
Pierwotny wybór padł na szaro-niebieski odcień, jednak biorąc pod uwagę ilość okien niestety pomieszczenie było ciemne i ponure, dlatego też zdecydowałam się na lekki i jasny krem.
Wersja PRZED
AFTER
Przyznam, że jestem zachwycona! Efekt przeszedł moje oczekiwania:-)
Nasze sobotnio-niedzielne piernikowanie:-)
Zapach korzennej przyprawy otulił cały dom i jest bardzo klimatycznie i świątecznie.
Teraz tylko muszę znależć niezłą kryjówkę dla chrupiących smakołyków bo w innym razie Świąt nie doczekają:-)
I jeszcze wieniec, który zdobi wejście...w tym roku w bieli:-)
Wczoraj kupiliśmy już choinkę HURRAAA! Pierwszy raz tak wcześnie ale chcemy wcześniej poczuj magię Świąt więc zaraz zabieramy się za ubieranie:-)
Buziaki!
22 komentarze
Stylowo pięknie :) i pachnąco pierniczkami :)
OdpowiedzUsuńNormalnie nie wiem co napisać!! Jest pięknie, wspaniale! Niesamowite ile kolor może zdziałać. Kanapa jakby zupełnie z innej bajki przed a po. Dałaś mi do myślenia czy czasami swojego narożnika nie obiję i też żeby można było do prania ściągać obicie. Kolor piękny masz tego obicia. Dla mnie kawał dobrej roboty zrobiłaś. I na koniec wianek...skromny ale jakże uroczy :))
OdpowiedzUsuńŚciskam
P.S. Też schowałam pierniki, by do świąt doczekały hihi
Dzieki Kochana. To prawda zmiana kolorow to zmiana totalna:-)
UsuńDziękuję Kasiu za ten wpis, bo utwierdziłas mnie kochana w moich decyzjach, co do zaslon i pokrowca na sofę. Wyszlo super!
OdpowiedzUsuńPs. Napiszesz ile zaplacilas za jeda sofę. Ciagle sie zastanawiam ile to generalnie wychodzi
Usciski :)))) s.
Za 3os kanapę bez materiału czyli sama robocizna 800zł a za2 os 700zl + koszt materiału. Wiadomo ceny materialu od 20zl do nieskonczonosci:-) Ja zdecydowałam sie na nieco drozszy bo mam zamiar z nich korzystac dluuuugo:-) ps, bardzo sie ciesze ze moglam pomoc:-) Buziaki
UsuńDzięki Kasiu, tak zakładałam. Musze sie za swoją zabrać :)))) s.
Usuń"After" mi się bardzo podoba, niby tylko zasłonka na oknie a jaka wielka zmiana :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco
Oj tak, wreszci nastała jasność:-) Ściskam
UsuńPięknie i elegancko u Ciebie :) Podoba mi się dobór kolorów. Nowa tapicerka jest bardzo ładna. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńPięknie !!!!! kanapa jak nowa, świetny kolor. Zasłony sprawiły , że zrobiło się jasno.
OdpowiedzUsuńPiękny , stylowy salonik, pozdrawiam
Ach, i banerek cudny !!!!
Usuń:-) Dzięki Aluś. Tego mi trzeba było:-)
UsuńLove the simple elegance of your living room dear! Enjoy your space!
OdpowiedzUsuńbardzo pozytywna zmiana. Podoba mi się kolor tapicerki. A zasłony wg mnie to trafny wybór, ale ja jestem skażona zamiłowaniem do jasnych wnętrz, więc mogę nie być obiektywna :P
OdpowiedzUsuńPozdrowienia! Basia
Basiu, to skażenie się roznosi jak wirus:-) Ja się z tego cieszę:-) Pozdrawiam cieplutko
UsuńO rany, ale pieknie u ciebie! Najbardziej zazdroszcze tego wielkiego okna!
OdpowiedzUsuńKlimatyczne miejsca!
OdpowiedzUsuńŚliczna metamorfoza, zarówno kanap, jak i okna, teraz zdecydowanie lepiej:) A pieczenia pierniczków zazdroszczę, ja w tym roku nie piekłam;( pozdrawiam aga
OdpowiedzUsuńMe encanta el cambio, el tono gris del sofá esta muy acertado!
OdpowiedzUsuńWiele dobrego się dowiedziałem tutaj :)
OdpowiedzUsuńciekawy wpis! postaram się wchodzić tutaj częściej
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny:-)