Drogie! Życzę Wam wszystkiego NAJ w Nowym 2014 Roku, przede wszystkim zdrowia, dużo radości, spełnienia marzeń i mnóstwa cudownych blogowych inspiracji:-) Ps.wystrzałowego szampana i imprezy do białego rana!:-) Pozdrawiam sylwestrowo! Kasia
Witajcie, zapewne jak u większości z Was ostatni przedświąteczny weekend był dla mnie baaardzo pracowity. Porządki, dekoracje, pichcenie i znowu porządki, dekoracje itd:-) W międzyczasie "rodzinne" lepienie pierogów u babci, które uwielbiam:-) Teraz moje dziewczynki królują w babcinej kuchni a ja im dumnie towarzyszę, podjadając jeszcze gorące z półmiska yamiii:-) Mój domek już odświętnie ubrany i w świątecznym klimacie oczekuje Wigilii... Zdołałam nawet
Czas ucieka. Do Wigilii pozostał jedynie tydzień... Atmosfera Świąt towarzyszy mi coraz bardziej. Ten czas przygotowań jest dla mnie naprawdę wyjątkowy...nie dość, że mnóstwo czasu spędzamy w gronie rodzinnym to na dodatek mamy bardzo dużo fun-u :-) szczególnie przy wykrajaniu i ozdabianiu pierników oraz wykonywaniu przeróżnych aranżacji. Moje dziewczynki są przeszczęśliwe mogąc towarzyszyć mi w "robótkach ręcznych" a dla mnie ich radość bezcenna:-)
Dekorowanie całego domu (wewnątrz i zewnątrz) wcale nie jest takie proste "w obsłudze" jakby się wydawało...do tego baaardzo czasochłonne ale dla mnie bardzo przyjemne:-) O dziwo, w tym roku zbytnio nie szaleję i kopiuję zeszłoroczną aranżację z dodatkiem nowych elementów. Dzięki temu mój budżet nie został zbytnio obciążony a część pracy wykonana (jak kokardki, które figurują zarówno na żyrandolu, girlandach i niebawem na
Weekend upłynął na sprzątaniu i poszukiwaniu zeszłorocznych ozdób. Oczywiście nie mogło zabraknąć nowych elementów dekoracji ale to szczegół:-) W tym roku (podobnie jak w poprzednim) będzie u mnie dominować srebro, biel z odrobiną pudrowego różu ale....nie w sypialni. Tutaj połączenie bieli, czerni i srebra spełniło swoją rolę. W końcu wszędzie nie może być tak samo:-) O matko! Jak ja kocham takie świąteczne aranżacje...do
Przygotowania do Świąt nabierają tempa. Dla mnie zapowiada się pracowity weekend. Biorąc pod uwagę niewystarczające moce przerobowe w ciągu tygodnia w weekendy szaleję:-) Moje dziewczynki już nie mogą się doczekać pieczenia pierniczków, dlatego foremki już są gotowe i zniecierpliwione czekają na użycie:-) Uwielbiam zapach pieczonych pierniczków, który unosi się po całym domu i uprzyjemnia nam wspólne chwile. Do tego pomarańcze i mandarynki, które