środa, 6 stycznia 2016

Detale w sypialni / Details in my bedroom

Witajcie,

wreszcie mogę się pochwalić cudownymi prezentami,
zarówno od Św. Mikołaja jak i cudownej Sylwii z Velour Home :-)
Zatem zapraszam do swojej sypialni.

Mikołaj z Velour Home przydreptał do mnie przed samymi Świętami:-)
Klasowo zapakowana paczka, którą aż żal było otwierać zawierała przepiękna i ekskluzywną poduchę.
Przyznam szczerze, że dużo piękniej prezentuje się w rzeczywistości niż na zdjęciach,
choć wydawałoby to się niemożliwe:-)
Do tego jakość wykonania i dobór tkaniny - bezcenne:-)

Sylwuś dziękuję !!!
Teraz nie pozostaje mi nic innego jak dokupić kolejne:-)

Kochane, spójrzcie same, czyż nie jest BOSKA?
I ten obłędnie kobiecy kolor...to jest moja bajka.



Gdyby nie mój mąż w sypialni to chyba wszędzie byłyby szpilki i babskie bibeloty:-)
Cudowna pudrowo różowa szkatułka teraz zdobi moją nocną szafkę.
Towarzyszą jej oczywiście świeczniki, od których jestem chyba uzależniona hihihihi

Moja córcia znając mamusi "fetysz" 
sama dla mnie wykonała jeden z różową kokardką - najpiękniejszy!









Świeczki, świeczuszki, lampiony, latarenki zawsze i wszędzie:-)




Ściskam Was i spokojnego wieczoru życzę!





25 komentarze

  1. Detale to coś co "robi robotę". To one stwarzają bowiem wizerunek i nadają charakteru miejscu.
    Pieknie - bardzo sprecyzowany styl :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pieknie i elegancko :-) zupelnie jakbym przeniosla sie do lat 20-tych poprzedniego stulecia :-) pozdrowienia!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam, oj tam do Wielkiego Gatsbiego trochę brakuje:-)

      Usuń
  3. Zawsze mąż może spać na wycieraczce w przedpokoju hihi ;P Mam nadzieję, ze tego nie przeczyta, bo zabroni Ci się ze mną zadawać ;)) Lusiaczku no piękna ta podusia, podziwiałam u Sylwii i faktycznie kolorek bardzo subtelny i kobiecy. Jeszcze trochę i przyjdzie wiosna (tak się pocieszam, choć u mnie za oknem ze 20 cm śniegu), to będzie można kolorystycznie się wyżyć. Ja dziś zakańczam świąteczny sezon, pakuję ten cały rozgardiasz do pudeł, rozbieram choinkę i oddycham pełną piersią, bo tak nie szło...choinka cały tlen pobierała ;P Trochę mi jej szkoda ale mąż kazał mi się jej pozbyć, bo każdej nocy wstając do toalety wchodzi w nią...bo wieeeeeszz, my to światło tylko w dzień mamy hahaha Jakie te chłopy są dziwne!
    Uściski! :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-) beti uwielbiam Cię wiesz o tym!:-)

      Usuń
    2. No wiem, wiem :))))) Ludzie szaleją za mną hihi

      Usuń
  4. Jaka miła niespodzianka Kochanie.
    Podusia u Ciebie prezentuje się dokładnie tak, jak ja sobie to wymarzyłam.
    Miłego przytulania :))))) S.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szalenie się cieszę i jestem naprawde zachwycona! Buziale

      Usuń
  5. Chociaz mam troche inny styl, to naprawde przyjemnie oglada sie takie eleganckie i baaaardzo kobiece wnetrza :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny kolor, cudnie kobiecy akcent :) Pozdrawiam - M.

    OdpowiedzUsuń
  7. luuuubie takie prezentowe posty :) Same cuda :) Wszystko bardzo trafia w nasz gust :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ślicznie, piękny kolor tej poduszki. A kobiece akcenty jak najbardziej popieram.
    Pozdrawiam-D.

    OdpowiedzUsuń
  9. HA! Z tymi świeczkami i lampionami to mamy podobnie :) Zresztą z dyskusji na IG na ten temat wynika, że jest nas duużo więcej:))
    Pocieszające to :)) Poduszka oczywiście piękna i elegancka, zresztą inaczej być nie mogło, znając gust Sylwii :) Ściskam mocno :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lussi , poduszka jest piękna !!! To istny buduar!!!! Znam ten ból, u mnie tez wszędzie jest pełno bibelotów nawet mąż zaczął sie buntować;))))) wiec trochę zmieniam w sypialni.cekinowe pudełeczko jest okropnie;) piękne ! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. piękna na prawdę ta sypialnia, niedługo projektuję własną, będziesz moją inspiracją ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Magiczne, to się czuje nie tylko wizualnie to się czuje termicznie!
    Piękne wnętrze z klimatem i sercem ;) a drobiazgi jak podusia, cóż diabeł tkwi w szczegółach, zawsze to mówię.

    OdpowiedzUsuń
  13. Co prawda glamour to nie moja bajka, ale potrafię docenić przemyślaną i konsekwentnie zrealizowaną aranżację: ) W dzisiejszych czasach takie kobiece perełki to rzadkość, wszędzie króluje wystrój unisex w wydaniu skandynawskim albo nowoczesny minimalizm. Jak to dobrze, że są jeszcze osoby, które nie boją się wyrażać własnego stylu. Zauważyłam, że teraz dodatki stały się niejako powodem do wstydu i odchodzimy od przytulnych aranżacji. Tymczasem dom powinien wyglądać jak dom, a nie strona w katalogu wnętrzarskim ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny:-)