Witajcie,
ależ ten czas pędzi, dopiero była Wielkanoc a tu już połowa kwietnia.
U mnie chwilowy wnętrzarski przestój, gdyż zabrałam się za wiosenne porządki i prace ogrodowe.
W miniony cudowny weekend grabiliśmy, czyściliśmy i
doprowadzaliśmy ogród do ładu...
dłuuuga droga jeszcze przed nami ale za to jaka przyjemna:-)
Wreszcie przesadziłam tuje do donic i
stoją na swoim miejscu czyli tzw.ganku:-) Ach jak pięknie:-)
Za to wieczorem rozpoczęliśmy sezon grillowy. Pierwsza kiełbaska z grilla - niebo w gębie!:-)
Zapraszam do odwiedzenia mojej zewnętrznej strony domu:-)
Dla przełamania koloru dodałam "żurawkę" mam nadzieję, że się przyjmie.
Zewnętrzny parapet kuchenny
również zasłużył na roślinkę:-) Teraz widok z okna jest dużo przyjemniejszy.
Zapomniałabym o najważniejszym czyli huśtawce dla dzieci:-)
Przyznam, że sama z przyjemnością na nią wskakuję:-) To tak jak powrót do przeszłości:-)
A w środku róże w wazonie po świeczniku ze złotą ramą.
Idealnie się sprawdza zarówno w roli wazonu jak i pojemnika na biżuterię:-)
I o to mi chodziło
Buziaki!
20 komentarze
Ale masz tam pieknie, trawka, drzewa, super miejsce na dom,ech....tylko pozazdroscic :-)
OdpowiedzUsuńPrzyznam Ci, że uwielbiam to miejsce - niby wieś ale jeszcze miasto:-)
UsuńPięknie :) Ja wiedziałam, że przed domem masz równie pięknie jak w środku :)) Pokaż więcej :)
OdpowiedzUsuńPokażę tylko muszę resztę do porządku doprowadzić:-)
UsuńJejku, u Ciebie wszystko jest tak pięknie dopracowane... masz śliczne podwórko i cudny widok, zazdroszczę :-)
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu:-)
UsuńRośliny zawsze dodają uroku, u Ciebie akurat są taką kropką nad i :))) Huśtawka fajna rzecz wiem co mówię, bo mam bujak ogrodowy i też w sezonie bujam się na maksa. Oj do tego stopnia, że czasem nawet zasypiam :))) Dla dzieciaków niesamowita sprawa taka huśtawka, pomaga rozładować energię :)
OdpowiedzUsuńBuźka
Betuś, brakuje mi takiej prawdziwej hustawki z poduchami...i właśnie takiej popołudniowej drzemki na niej:-) Mam hamak co prawda ale ciągle zajęty przez dzieci:-)
UsuńTo się aż czuje że w domu jest wkład serducha, że Twoje dekorowanie sprawia Ci radość ;)
OdpowiedzUsuńJejku, uwielbiam Twoje wnętrza, ale od dziś również i zewnętrza! Jaki Ty masz piękny ten dom! Jakie opaski wokół okien i cudny ogród i o dzieciu pięknym już nie wspomnę :) Cudnie po prostu! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMiód na me serce Kochana!:-) Dziękuję!
UsuńO Kasiu, fajnie, że pokazałaś domek z zewnątrz. Dla mnie jak najbardziej na czasie, bo zabieram się za remont :))))s.
OdpowiedzUsuńTo się będzie działo:-)
UsuńElegancko! Klasa :)
OdpowiedzUsuńJaki masz cudowny ogród! Ale to zawsze wymaga wiele pracy, tego grabienie, pielenia, sadzenia :) Trochę zazdroszczę tym, którzy tak bardzo te wszystkie prace kochają.
OdpowiedzUsuńZdjęcie róż powinnaś wysłać chyba na jakiś konkurs! Jest świetne :)
Oj to prawda i faktycznie trzeba to lubić ale do tego się chyba dorasta:-) kiedyś nie wyobrażałam sobie siebie w ogrodzie a teraz to czysta przyjemność:-) Pozdrawiam słonecznie
UsuńPięknie!
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają te tuje przed domem :) U mnie też prace nad huśtawką :) A róże widzę, że identyczne panują w tym tygodniu w naszych domach, pozdrawiam cię cieplutko aga
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł na ożywienie wejścia do domu :) Osobiście mam na klatce schodowej kwiaty, ale ciężko je utrzymać i muszę przerzucić się na tuje :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny domek :) <3 Te tuje skradły moje serce. Przed moim domkiem aktualnie stoi duża choinka z lampkami którymi steruje przydomowy automat zmierzchowy wiec nie muszę się obawiać, że zapomnę wyłączyć lampki w dzień.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny:-)