Niestety lato już się kończy...wieczory już są chłodne i niestety zbyt długie przesiadywanie na tarasie nie jest możliwe (przynajmniej dla mnie). Na szczęście na fotkach zostały uwiecznione boskie chwile i przyjemne wspomnienia lata:-) Dzisiaj na rozgrzewkę odpaliłam pochodnie i skosztowałam nalewki ale nawet takie cuda nie zatrzymały mnie zbyt długo na powietrzu:-)
Pozdrawiam cieplutko!