środa, 12 czerwca 2013

Welcome to London!

Ten weekend był wyjątkowy:-) Babski wypad do Londynu w towarzystwie najlepszej przyjaciółki okazał się strzałem w dziesiątkę:-)Wreszcie miałyśmy czas na damskie pogaduchy, bez nerwowego spoglądowania na zegarek i pędzenia do dzieci i obowiązków domowych:-) Po prostu BOSKO!:-) 

Piątek, pomimo zmęczenia podróżą poświeciłyśmy na zwiedzanie Tower Bridge...






 Chwilka przerwy na uczczenie pierwszego dnia wyjazdu:-)
 Sobotę rozpoczynamy od wizyty pod Pałacem Buckingham. 
Cudownym zaskoczeniem była próba generalna przed obchodami 60 lecia panowania Królowej


Następnie Big Ben i budynek Parlamentu

















 i London Eye
 Katedra Westminster, w której dokonywano koronacji królów...
Przerwa na telefon do rodziny:-)

 I wreszcie zakupy w luksusowym Harrods:-)
Niestety mogłyśmy popatrzeć...ceny torebek, które przykuły naszą uwagę zaczynały się od 3 tys funtów!..może następnym razem:-) 
 Wizyta w tym pięknym i mega ekskluzywnym sklepie nieco się przeciągnęła. Ponad godzinę spędziłyśmy w dziale Food Hall, który wystrojem kusił nasze oczy i podniebienia. Warte zobaczenia...
 
 I te pudełka czekoladek w kształcie kapelusików...po prostu CUDEŃKO
Jeszcze tylko szybka fotka na paletę barw flowersów....
 I wreszcie dotarłyśmy do poziomu -1 - sanktuarium Diany & Dodiego...a w nim święte relikwie,pierścień,który ponoć dostała Diana od Dodiego dzień przed wypadkiem oraz kieliszek ze śladami szminki,z którego po raz ostatni piła księżna.


 Po tak wyczerpującym dniu, marzył nam się odpoczynek i jakaś przekąska. Jaką paczkę chipsów wybrać na początek?:-) Nie dziwne, że w Londynie jest tak dużo "puszystych" skoro paczki chipsów sięgają rozmiarów karmy dla psa:-)
 I wreszcie typowy Londyński bar a w nim my i nasze zmęczone stópki:-) 
Kasieńka dziękuję za mega cudowny wypad. Musimy go jeszcze powtórzyć MY BEST FRIEND!:-)



0 komentarze

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny:-)