Witam,
wreszcie poczułam wakacyjnego bluesa:-)
Wystarczyło wyrwać się na 1,5 dnia 200 km od domu w doborowym towarzystwie aby dać się ponieść błogiej, wakacyjnej aurze i naładować baterie na kolejny ciężki tydzień pracy:-)
Wyjazd był wręcz doskonały. Nie dość, że z parą przyjaciół to jeszcze nie zwykłym transportem ale na motocyklach:-) Ja co prawda jako pasażerka ale już niebawem...mam nadzieję zdać egzamin:-)
Po kilku godzinnej jeździe w różnych warunkach (raz ulewa, potem słońce i 30 stopni upału), napajaliśmy się pięknym widokiem polskich jezior i smakowaliśmy świeżą rybkę, a wieczorem coś dla ciała czyli odpoczynek w strefie wellness....oj tego mi trzeba było:-)
Hotelik boski, w centrum Iławy, z wyśmienitym jedzeniem i doborową obsługą...niczego więcej do szczęścia nie trzeba:-)
Otoczenie hotelu iście staropolskie i ze smakiem.
Stylowy wóz ustrojony kwiatami ujął me serce:-)
Zamiast rynien-łańcuchy odprowadzające wodę...i przetwory "hand-made"...pysznie
Buźka!
11 komentarze
Pierwszy raz widzę takie łańcuchowe rozwiązanie zamiast rynny! :-) bardzo fajne miejsce... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrawdziwa z Ciebie szczesciara. Cudowne miejsce.sielskie, urokliwe. Pozdrawiam Ania.
OdpowiedzUsuńJuż sama wyprawa takimi motocyklami to prawdziwy rarytas , a co dopiero to miejsce :)))
OdpowiedzUsuńPrzyjemengo tygodnia :))
:-) to prawda Kochana
UsuńŚwietna wyprawa, podziwiam, bo powiem szczerze motory to coś czego zawsze się bałam, a jestem zapalonym kierowcą:) buziaki aga
OdpowiedzUsuńTeż trochę się boję ale jednak marzenia wzięły górę:-) Buziaki
UsuńWow ale super wypad...Nigdy nie byłam na takim...takim transportem ale czuję,że to mogłaby być wspaniała przygoda :))))
OdpowiedzUsuńMarzenia się spełniają....przecież je realizujesz...już za chwilę, za chwileczkę sama pofruniesz na swoim sprzęcie...:)
OdpowiedzUsuńAle poza tym wozem jest też krzesło z kwiatami. Tylko zastanaiwam się, czy na nim stoi jakiś pojemnik, czy to krzesło samo w sobie jest doniczką?
OdpowiedzUsuńWitaj, z tego co pamietam to donica stała NA krzesle ale fajny pomysł podsunęłaś:-) Pozdrawiam:
UsuńJaki cudowny wóz. Kiedyś mój dziadek miał podobny, niestety nie uchował się w zimie! Teraz to już pewnie nigdzie nie dostanę takiego cuda!
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny:-)