Witajcie,
wreszcie zmieniłam na lepszy model:-) Mowa oczywiście o kuchennej garderobie czyli roletach:-)
Do tej pory użerałam się z zazdrostkami...tak użerałam - codziennie 2x dziennie odczepiając, przepinając i brudząc brrrr. Miały być tylko na chwilkę ale jak to często bywa takie "atrapy" są najtrwalsze. Ja z nimi wytrzymałam prawie 3 lata (o matko jak to zleciało:-))
Zdecydowałam się na jasny, delikatny materiał, który przepuszcza światło jednocześnie delikatnie maskując wnętrze. Zrobiło się przyjemniej...po prostu cudownie:-) Tego mi trzeba było.
I tak oto kolejny punkt z listy "must do" odchaczony:-)
A tak dla przypomnienia prezentowały się zazdrostki w ciemnym kolorze....
Buziaki!
15 komentarze
z zazdroskami okno również prezentowało się cudnie ale teraz jest tak lekko:-)
OdpowiedzUsuńteż mam je na swojej liście ;-)
pzdr ciepło
Kochana pięknie, delikatnie i zwiewnie:) Uwielbiam Twoją kuchnię, tak napatrzyłam się na płytki, że chyba ściągnę resztkę ze strychu i też dodam w kuchni, bo zostały mi po łazienkach, a mam takie same blaty z granitu w kuchni, i widzę,że ładnie się to razem komponuje:) buziaczki aga
OdpowiedzUsuńMasz tak piękną(!!) kuchnię,że u Ciebie nawet worek jutowy by super wyglądał ;P W każdym razie fajna przemiana okna :))
OdpowiedzUsuńBeti, uwielbiam Cię:-)
UsuńŚliczne Kasiu, baaaaardzo pasują do twojej kuchni :))) s.
OdpowiedzUsuńPiekne są te rolety, naprawdę możesz być zadowolona bo z Twoją kuchnia komponują się idealnie :)))
OdpowiedzUsuńMała rzecz , a jak życie ułatwia, prawda? ;)
Przyjemnego tygodnia życze.
Oj to prawda, mała rzecz-ogromna zmiana a wrażenie-bezcenne:-)
Usuńpasują sietnie.
OdpowiedzUsuńfajna prezentacja choc zdjecia pod swiatlo nie należa do łatwych
To prawda. Ciągle uczę się swojego aparatu-amatorka ze mnie ale mam fun:-)
UsuńWitaj moja imienniczko :) Przychodzę z rewizytą, choć przyznam, że trafiłam tu już wczoraj - tak się jednak zaczytałam, że nie pozostawiłam po sobie śladu. Masz piękną kuchnię, dbasz o każdy najmniejszy detal - to właśnie lubię we wnętrzach! Nowe rolety wyglądają zjawiskowo, choć przyznam, że i zazdrostki mnie się bardzo podobają :) Ślicznie u Ciebie! Miłego dnia życzę :) Kasia z Zielonej Wyspy
OdpowiedzUsuńo, mamo, wygląda to cudnie:)
OdpowiedzUsuńCzemu ja pierwszy raz oglądam Twoją wspaniałą kuchnię???? Oj, mam blogowych zaległości co niemiara:(
Zakochałam się w Imbryczku?/czajniczku?/dzbanku? z podgrzewaczem:)
No moja mila, zaszalalas. Jest pieknie. Mozna sie rozmarzyc i zapomniec o gotowaniu / chociaz na chwile/. Pozdrawiam Ania.
OdpowiedzUsuńtylko jedno slowo- WOW
OdpowiedzUsuńMasz piękną kuchnię :-) roletki bardzo tu pasują- jest jasno i zwiewnie, pasują do żyrandola i reszty wyposażenia :-) Podoba mi się u ciebie- zaraz pooglądam sobie więcej :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Masz bardzo ładną kuchnię. Myślę o zazdrostkach w mojej kuchni, ale po tym co napisałaś zaczęłam się zastanawiać. Odczepiały się? Brudziły? Żyrandol za to jest idealny i pasowałby do mojego niedawnego posta.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny:-)