Witajcie!
jeszcze chwileczka, jeszcze momencik i koniec laby.
Powrót dzieci do szkoły, zwiększone obowiązki i na jeszcze większych obrotach.
Mam nadzieję, że podczas wakacji naładowałyście baterie i z wigorem ruszacie w nowy rok szkolny:-)
Ja jeszcze korzystam z ostatniego dnia luzu:-)
Czekam na starszą córkę wracającą z obozu bujając się w hamaku....
Uwierzcie mi niczego więcej do szczęścia mi nie trzeba:-)
A wewnątrz pierwsze przygotowania do jesieni:-)
Wiem, że brzmi to dość dziwnie, szczególnie podczas 30 stopniowego upału
ale nie mogłam się oprzeć tym cudnym ikeowskim skórom:-)
Biegam i przymierzam po domu, gdzie najbardziej będą pasować
ale jak to zwykle u mnie bywa nie zagodzczą w jednym miejscu:-)
Raz będą umilać siedzenie na fotelu, innym razem na sofie:-)
Pasują zawsze i wszędzie:-)
Wiem, że brzmi to dość dziwnie, szczególnie podczas 30 stopniowego upału
ale nie mogłam się oprzeć tym cudnym ikeowskim skórom:-)
Biegam i przymierzam po domu, gdzie najbardziej będą pasować
ale jak to zwykle u mnie bywa nie zagodzczą w jednym miejscu:-)
Raz będą umilać siedzenie na fotelu, innym razem na sofie:-)
Pasują zawsze i wszędzie:-)
Buziale i cudownej niedzieli Kochane!
22 komentarze
Ja już dawno po urlopie wiec trochę Ci jeszcze pozazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńSkóry wyglądają cudnie w każdym miejscu :) U mnie są szare i też wędrują po domku :))
OdpowiedzUsuńPiękne domowe migawki....a hamaka i laby w nim zazdroszczę :)))
Twoje szare skóry są boskie i tez na takie choruje. Odkąd je zobaczyłam to się rozkochałam:-)))) Przyjdzie jeszcze i na nie pora. Buziale
UsuńAle Ci dobrze w tym hamaku!!! Skóry są świetne i bardzo pasują do Twego salonu,,,jest pięknie !
OdpowiedzUsuńJa choruję na te skórki ! są obłędne.
OdpowiedzUsuńHamak mam na tarasie i to jest po prostu WYPAS :)))) nie Lussi ?
buźka
No raczej:-))))
UsuńSzczęściara z Ciebie, ja właśnie wróciłam z pracy po 12 godzinach i padam na twarz. Na szczęście jutro wolny dzień :)))) Powiem Ci, że ten Twój salon coraz piękniejszy, jak z katalogu lub wnętrzarskiego magazynu. Zresztą dobrze wiesz, że mi się on zawsze podobał!
OdpowiedzUsuńMiłego tygodnia!!
Współczuję Ci Honey ale dziś pewnie smacznie sobie śpisz kiedy ja po 6 już buszuję po chacie:-) Buziaki
UsuńJak ślicznie u Ciebie, dlaczego ja jeszcze nie znam Twojego bloga? :)
OdpowiedzUsuńNie wiem własnie:-) szalenie mi miło więc rozgość się Kochana:-)
UsuńMi też bardzo podoba się Twój blog i Twoje wyczucie estetyki, ślicznie masz urządzone mieszkanie, chyba rozgoszczę się tu na dłużej :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i wolnej chwili zapraszam do mnie - Beata.
Cześć Lussi! dziękuje bardzo za odwiedziny!!!!zaglądam do ciebie i ....rozgoszczę się , piękny blog, trafiasz w mój gust, widzę ze i ty lubisz Lene Bjerre;) pozdrawiam, Anna
OdpowiedzUsuń:-)))) witam, witam i zapraszam:-)
UsuńKlimat - czysta sielanka! Uściski :)
OdpowiedzUsuńOj tam oj tam, ważne że na dworze jeszcz letnia aura :) A dom będziesz już miała przygotowany na nową porę roku ;)
OdpowiedzUsuńAle luz...zazdroszczę, podobają mi się te poduszeczki na hamaku :-)
OdpowiedzUsuńdzieki mi tez się spodobały od pierwszego wejrzenia:-)
UsuńMoj wzrok także przykuły poszewki w niebieskościach leżące na hamaku :). Wszystko gustownie i ze smakiem :)
OdpowiedzUsuńpozdrowka
Lucy
czyżby imienniczka? :)
Poduchy kupione przypadkowo na wyprzedaży w Castoramie po 15zł:-) poszewka z wypełenieniem więc cena atrakcyjna:-) Immienniczką niestety nie jestem to tylko pseudonim nadany bardzo dawno temu w przyjemnych okolicznościach. Ściskam Kaśka:-)
UsuńJak ja lubię do Ciebie zaglądać, wprost uwielbiam Twoje wnętrza:?) Pięknie, a skóry ocieplają i nadają przytulności:) buziaki Aga
OdpowiedzUsuńPiękny salon. Poduchy na hamaku ciekawe i jeszcze ta cena! Super dobrane dodatki. Widać ze wszystko przemyślane . Twojj salon wygląda jak milion dolarów. Ładne kolory i wzory dywanu, skąd jest ten dywan ? 😄
OdpowiedzUsuńDziekuje. Dywan kupiony w Leroy Merlin :-) pozdrawiam cieplutko
UsuńDziękuję za odwiedziny:-)