Witajcie!
po bardzo długiej przerwie wreszcie jestem:-) Trochę mi zajęło pozbieranie się po wakacyjnych wojażach ale udało się:-)
Z ogromną przyjemnością dzielę się z Wami moimi magicznymi wspomnieniami z boskiego południa Portugalii czyli Algarve.
Wypad wakacyjny oczywiście zorganizowaliśmy sami. Punktem wyjścia były tanie bilety lotnicze zakupione pół roku temu a później cała reszta. Pensjonat wyszukany na booking.com oraz wynajęcie samochodu również przez neta. Gorąco polecam taką formę wakacji, naprawdę warto. Co prawda trochę wysiłku trzeba włożyć w organizację ale satysfakcja gwarantowana.
Spróbowaliśmy chyba wszystkich portugalskich potraw i win:-) Było bajecznie.
Mogę śmiało powiedzieć, że plaże Algarve są najpiękniejszymi w Europie.
Uroku dodają im oczywiście klify, które stanowią chyba 90% moich fotek:-)
Zatem zapraszam w podróż na południe Europy:-)
Humor dopisywał nam od wejścia na pokład samolotu:-)
Jedyny minus tanich linii to brak rozkładanych foteli, co w przypadku lotu w nocy okazało się drobnym problemem.
Jednak nie ma to jak przytulaki dzieci, które służyły za poduchy:-)
Następnie odbiór auta z lotniska i zakwaterowanie w pensjonacie.
Miejsce położone bajecznie w miasteczku Lagos w pobliżu najpiękniejszych dwóch plaż Dona Ana oraz Camilo a co najważniejsze z basenem:-)
Moje dzieci mogłyby właściwie całe wakacje spędzić w basenie i nic więcej im do szczęścia nie jest potrzebne:-)
Teraz z przyjemnością wspominam chłodny wiaterek odczuwalny bardzo późnym popołudniem:-)
Kolejne dni to odkrywanie urokliwych plaż i zwiedzenie Przylądka Św. Wincentego
- najbardziej wysunięte na południowy zachód miejsce Europy. Widoki bezcenne...
Zwróćcie uwagę na to zaludnienie:-) Prawie jak nad Bałtykiem:-)
Nasza pobliska plaża Camilo - bajeczna! Zejście na nią dzieliło jedynie 240 schodków - pikuś w porównaniu z wejściem:-)
Plaża Dona Ana - niestety zamknięta ze względu na poszerzenie i roboty z tym związane. Ponoć najpiękniejsza...
Udało nam się trafić na bezludną plażę - wrażenie niesamowite a widoki zapierające dech w piersiach.
Codziennie staraliśmy wybrać na plażę choć nie było to łatwe przy 2 pływaczkach basenowych:-)
Jednak kompromis rozwiązywał sprawę albo basen później plaża bądź na zmianę plaża-basen:-)
Wyborne jedzenie...
Chwila w Lizbonie...Niestety upały były uciążliwe i zwiedzanie z dziećmi graniczyło z cudem. Objechaliśmy Lizbonę autem.
Na dłuższą chwilę zatrzymaliśmy się jedynie w najsłynniejszej cukierni
Pasteis de Belem na wyśmienite babeczki z budyniem.
Jeszcze gorące posypuje się cukrem pudrem i cynamonem...hmmm rozpływają się w ustach...
Słynny Tramwaj nr 28 mknący ulicami starej Lizbony jest symbolem miasta
Mam nadzieję, że nie zamęczyłam Was ilością zdjęć:-) Okroiłam ilość namprawdę dominimum:-)
Buziaki
17 komentarze
Kochana, cudownie!! Nigdy nie byłam ale po tym co zobaczyłam bardzo bym chciała :))) Piękne miejsce, roślinność, plaża...i nie ma takich tłumów jak na naszych rodzimych ;P Najważniejsze, że wakacje się udały i jesteście zadowoleni!
OdpowiedzUsuńUściski
:-) właśnie widziałam Twoje focie z Łeby i banana miałam na twarzy widząc te tłumy na plaży:-) ale nie ma co się dziwić pogoda dopisała, trudna sytuacja na wschodzie więc Polacy zostali w Polsce:-)
UsuńŚlicznie tam! Macie piękne pamiątki, takie zdjęcia! Pozdrawiam wakacyjnie! ;-)
OdpowiedzUsuńWspaniałe wakacje. Zazdroszczę. Zawsze marzyłam o zobaczeniu Lizbony, też mnie kuszą tanie bilety, może czas się wybrać, niekoniecznie w lecie. Pozdrawiam :-))))
OdpowiedzUsuńSzczególnie w takie upalne lato to udręka:-)
UsuńPiękne To mój cel za rok . Chcemy troche pozwiedzać wiec termin chyba nie wakacyjny.
OdpowiedzUsuńPrzekonałaś mnie ze warto spędzić kilka nocy w sieci I to zorganizować :-)
No raczej:-) My bylismy pod koniec czerwca więc mało turystów, pogoda wyśmienita czego chcieć więcej:-)
UsuńHej noce spędzam juz w sieci Mam kilka pytań będę wdzieczna za pomoc - nie umiem znaleźć Twojego @ Skrobnij prosze do mnie dorotanaprzedmiesciach@gmail.com
UsuńZ góry baaaaardzo dziękuję
Mieliscie przepiekne wakacje.Bajka utrwalona na cudownych zdjeciach. Posiadasz w sobie piekno ,ktore utrwalasz w foto. Sen na jawie.Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńAleż pięknie, cudowne widoki! Zdecydowanie marzę aby zobaczyć to wszystko na własne oczy:) Pozdrawiam słonecznie:)
OdpowiedzUsuńPiękny rodzinny wyjazd:) Szczerze zazdraszaczam, bo ja w tym roku w domku:) Cudowna Rodzinka i super fotki, pozdrawiam serdecznie Aga
OdpowiedzUsuńDzięki Kochana:-) W Twoim pięknym domku to aż chce się zostać więc dasz radę a odbijesz sobie innym razem:-)
UsuńOj, to chyba były wakacje marzeń ! Cudne miejsce :) Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńByłaś w miejscu,o którym marzę od dawna! Po obejrzeniu Twojej cudownej relacji utwierdziłam się w przekonaniu,że warto tam się wybrać!!! Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCudownie, rodzinnie i uroczo. Tak się spędza wakacje można rzec!!!
OdpowiedzUsuńWhat a dream! THank you for taking us along! You and your girls are so lovely!
OdpowiedzUsuńFantastyczne widoczki i cudowne miejsce , trochę zazdroszczę , chociaż mi też nie brakowało ładnych widoków w tym roku :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny:-)