Witajcie!
brrrrr jak zimno się zrobiło. Wszelakie koce i pledy są teraz rozchwytywane:-)
Do tego kubek gorącej herbaty, rozpalony kominek i dobra książka...ach pomarzyć dobra rzecz.
U mnie jak na razie stanęło na kocach i ewentualnie krótkiej drzemce przy kominku:-)
Nie mam czasu na nic oprócz pracy i obowiązków domowych.
Jestem szaleńczo zabiegana, zapracowana i jak zwykle doby brak....
Koniec z żaleniem się i czas wsiąść się do pracy.
Mam nadzieję nadrobić wnętrzarskie zaległości w pierwszy wolny, zbliżający się weekend.
Tym bardziej, że u Was już pierwsze oznaki Świąt Wow!
U mnie ani widu ani słychu Świąt.
Za to chwilowo zmieniłam poduszki na dekor Trellis, który urzekł mnie i to bardzo
oraz pozbyłam się jednej sofy, która powędrowała do pokoju córci.
Teraz zrobiło się bardziej przestronnie, czyli tak jak lubię.
Miejsce 2 osobowej sofy zajął krzesło-fotel:-) dzięki czemu uzyskałam więcej przestrzeni
A teraz kolej na słodszą część posta:-)
Tym razem GOFRY, pyszne i chrupie, lepsze niż z budki nad morzem:-)
Wreszcie znalazłam przepis idealny.
Zmobilizowała mnie starsza córcia, która wynalazła zakurzoną gofrownicę i
wzrokiem kota ze Shreka poprosiła o gofry:-)
Cóż było robić. Pobuszowałam po necie i jak zwykle trafiłam do Dorotki z Moje Wypieki, która spełniła moje oczekiwania.
Jak to mawiają "niebo w gębie":-)
Na tym oczywiście nie koniec.
Poszłyśmy za ciosem i trafiłyśmy na bloga Mrs Polka na niesamowicie efektowne i proste w wykonaniu różyczki z ciasta francuskiego.
Najlepiej smakują jeszcze cieplutkie, delikatnie posypane cukrem pudrem.
Buziaki!
18 komentarze
Lussi, druga część posta mnie dobiła !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jestem na diecie :)))
OdpowiedzUsuńJa lubię jak jest teraz i kocyki też lubię :) Poduchy piękne. I masz ten kocyk który tak bardzo mi się podoba !
buźka
To żeś wymysliła dietę w zimie:-)))) ja w tym czasie nie dałabym rady:-)
UsuńRobiłyśmy ostatnio z przyjaciółką te różyczki i wyszły nam... okropnie :D jakieś kulkopodobne cuda! były smaczne więc goście wciągnęli wszystkie, ale wyglądały jak pokraki:D Tobie wyszły pięknie!!!!
OdpowiedzUsuńdzięki to zasługa moich dzieci:-) ja tylko patrzyłam:-) pozdrawiam
UsuńPiekne kadry, ciepłe koce i coś słodkiego - aż miło popatrzeć :)) Ja już jestem w bardzo świątecznym nastroju i odliczam dni, bo własnie to oczekiwanie i przygotowania do Bożego Narodzenia są w tym wszystkim najlepsze :)
OdpowiedzUsuńBuziaki
:-) podobnie mam koce są książki też fotel czeka a tu dzień za dniem umyka. Odbiję sobie w weekend W niedzielę ogłaszam piżamowy dzień!!! i nic nie muszę
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ach jeszcze jakby kto takie pyszności pod nos podsunął
Nie ruszam się stąd! Wszystko mi pasuje idealnie - i koc, i ten fotel i przestrzenie i kominek , już rozpalać potrafię tak że jakiś pożytek ze mnie będzie.
OdpowiedzUsuńA! O słodkościach nie wspomnę. ani ani ani.;)
Uwielbiam gofry, ale niestety nie dorobiłam się gofrownicy, więc zrobić nie mogę, dlatego podkradam jeden od Ciebie ;)))
OdpowiedzUsuńPiękne domowe migawki :) Właśnie wpadła mi w oko lampka, którą chcę zamówić, ale bardzo się waham na jej wielkością. Mam ochotę na tę największą o wysokości 75 cm, ale obawiam się , że będzie zbyt wysoka na komodę. Co o tym myślisz, jaką wysokość ma Twoja???
Sprawdzę wysokość w domu i napiszę. Wydaje mi się, że na pewno ma powyżej 60cm i jak dla mnie jest OK. Zwaracm tylko uwagę, że abazur nie przepuszcza światła więc oświetlenie jest tylko góra-dół. Buźka
UsuńLusiaczku, Ty to potrafisz dobić...właśnie chodzi coś za mną słodkiego a tak się starałam :( I będę musiała wciągnąć te świąteczne pierniki hihi ;P
OdpowiedzUsuńW tym okresie najbardziej mi właśnie kocyk i herbatka pasuje :))) a dzisiaj wyjątkowo mi się nie chceeeeee więc po powrocie z pracy leżę :)
Buzka
Honey, ja nie wiem jak się nazywam tyle mam ostatnio na głowie! Oszaleć idzie:-) Ale w w/e sobie odpoczne - chyba:-) Buziale
UsuńMasz cudne kocyki :) podziwiałam już twoje róże z jabłkami na IG a teraz widzę proces tworzenia takich pyszności :) Ciasto i jabłka mam w lodówce, w najbliższym czasie biorę byka za rogi i spróbuję :) Podusie też piękne :)))) Buziaki
OdpowiedzUsuńAnia, to chwila roboty a efekt murowany. Czas pieczenia zależy tylko od piekarnika. U mnie to 15-20 min ale w 200 stopniach, 180 st to zdecydowanie za mało. Daj znać czy wyszło:-) buziak
UsuńOj podusie są cudne!!!! Idealnie pasują do twojego salonu!!! A te słodkości...... Przemilczę to...... Gdzie nie zaglądam tam coś pysznego, teraz jestem w trakcie piernikowania i muszę sie pilnować żeby skończyć( przepis mam od Beti) bo będzie dwója! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKasiu, ślicznie u Ciebie, tak jasno, delikatnie i tak domowo. Widziałam te różyczki na Twoim instagramie i zastanawiałam się jak można zrobić coś tak pięknego a tu proszę - dziś zrobię te cudeńka :)) Dzięki za inspirację :) Miłego dnia!!
OdpowiedzUsuńThose not only look beautiful, they look oh-so-yummy too! Wish I could make some but I doubt it! ;-) Love your new geometric pillows too, I have a weakness for those and your lovely comfy throws!
OdpowiedzUsuńThose not only look beautiful, they look oh-so-yummy too! Wish I could make some but I doubt it! ;-) Love your new geometric pillows too, I have a weakness for those and your lovely comfy throws!
OdpowiedzUsuńBardzo cudne te koce i poduszki! Super.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny:-)